Rok 2010, zgrupowanie reprezentacji Chile przed mundialem. „Wszystko, co pan robi, to jeden wielki bałagan. Po co podnosi pan nogi tak wysoko, do głowy przeciwnika? To nie ma sensu. Jeśli chce pan grać ze mną, powinien pan robić to, o co proszę. Niepotrzebni nam bohaterowie”. Arturo Vidal zbaraniał. Rok 1997, boisko treningowe Velez Sarsfield. Jose Luis Chilavert schodzi ze zwieszoną głową. „Panie Chilavert, czy jest pan szczęśliwy?”. Czytaj cały artykuł
źródło: weszlo.com