Przygoda Osmana Cháveza z turniejem o Złoty Puchar CONCACAF dobiegła końca. Mimo ambitnej postawy on sam i jego Honduras skończyli grę na półfinale i rywalizacji z kapitalnie grającym Meksykiem. Do rozstrzygnięcia spotkania potrzebna było dogrywka, w której faworyt wygrał ostatecznie 2-0. Wiślak zagrał pełne 120 minut. Czytaj cały artykuł
źródło: wislaportal.pl